Dlaczego nasz układ nerwowy tak bardzo potrzebuje regularnych przerw? – Sabina Sadecka

piątek, 21 czerwca 2024 | Blog

O roli zatrzymania (pauzy) i spowolnienia dla naszego dobrostanu. Jak ważne jest zachowanie pauz w psychoterapii (szczególnie w trakcie rozmowy terapeutycznej), w naszej zajętej codzienności, w trakcie tworzenia czegoś ważnego, jak też i w relacji z naszymi najtrudniejszymi reakcjami (atakami paniki, atakami gniewu itp.). A zatem zróbmy sobie teraz maleńką przerwę na oddech i zacznijmy.

  • Potrzebujemy przerwy – zatrzymania, oddechu, rozejrzenia się po swoim świecie wewnętrznym i zewnętrznym – by układ nerwowy zorientował się, że coś trudnego JUŻ się skończyło. To, że głowa wie, że trudny egzamin, stresująca rozmowa rekrutacyjna, wyczerpująca prezentacja już za nami to nie wszystko. O tym, że koniec jest naprawdę końcem potrzebuje też dowiedzieć się nasze ciało. Zwolnijmy je z trybu działania i pozwólmy wejść w tryb demobilizacji. Bez wyraźnych, wyodrębnionych przerw nasze ciało może żyć w nieustającym wytężeniu się, a taki permanentny stan pobudzenia to szybka droga do wypalenia i chorowania.
  • Przerwy pomagają nam przerwać i zdeautomatyzować niesprzyjające nam w tym momencie reakcje. Gdy tylko czujesz, że zbliża się wybuch, rozedrganie, zalanie emocjami, pozwól sobie na maleńką chociaż przerwę. Poczuj grunt pod nogami, rozejrzyj się wokół, powiedz sobie na głos lub w myślach “to jest moment, gdy zatrzymuję reakcję, która mi nie sprzyja”. Najgorsze bowiem, co możemy zrobić w momentach stresu, to podążać w wir rozregulowania wraz z naszym ciałem. Zawsze, gdy czujesz napierający na Ciebie od wewnątrz stres, zrób sobie przerwę, która pozwoli Ci zmienić bieg z mobilizacji na demobilizację.
  • Przerwy pozwalają nam wracać (lub zbliżać się) do optimum swojego funkcjonowania. Każdy moment dnia może przynieść nam sytuacje, które wyrzucą nas poza nasze optimum. Nagłe szczekniecie psa, mail o alarmującym tytule, zgubienie czapki w mroźny dzień – te i miliony innych sytuacji mogą nas przytłaczać i lawinowo oddalać od bycia w kontakcie ze sobą. Rób sobie częste przerwy, by sprawdzać, jak mocno oddaliłeś się od swojego optimum i równocześnie, by pozwolić sobie do tego optimum powracać.
  • Przerwy (nawet bardzo krótkie, tzw. mikro-pauzy) pozwalają nam się pełniej regenerować. Gdy myślimy o odpoczynku, zazwyczaj mamy przed oczami długi sen, 2-tygodniowe wakacje lub po prostu spokojny poranek z filiżanką herbaty, którą możemy w spokoju wypić. Dla naszego układu nerwowego ważne są jednak również maleńkie przerwy, jeden spokojny wdech i wydech, wsparcie na kilka sekund głowy, zamknięcie oczu na dosłownie chwilę, szybki masaż stóp, uważne zjedzenie kanapki. Mikro-przerwy w ciągu dnia pozwalają nam szybciej przechodzić w stan regeneracji, gdy najbardziej będziemy tego potrzebować, a wieczorem szybciej i pełniej zasypiać. (Na ten typ mikro wypoczynku terapeutka Meg Arroll ukuła w książce “Małe traumy” piękny termin “czas confetti”).
  • Pauzy pozwalają nam bardziej, pełniej i głębiej zapamiętywać to, czego doświadczamy, uczymy się, zauważamy. Idealny rytm nauki to oscylowanie między przyswajaniem nowego, a przerwą na zmetabolizowanie tego nowego. Czytając coś (choćby właśnie to, co teraz czytasz), oglądając webinar, uczestnicząc w szkoleniu, rób sobie regularne przerwy na sprawdzenie, jak nowe doświadczenie/nowa wiedza uaktywniają Twoje ciało, Twoje emocje i Twoje myśli. Ucz się i odpoczywaj i tak na okrągło. Układ nerwowy będzie Ci wdzięczny za każdy moment, gdy pozwolisz mu poznawać coś nowego bez poznawczej zadyszki i przebodźcowania.

Życzę nam spokojnych przerw i większej energii, którą uda nam się dzięki nim uwolnić. I do przeczytania niebawem!

Sabina Sadecka