Przetrwanie – Beata Muszyńska Dębska

niedziela, 14 lipca 2024 | Blog

Jednym z ważniejszych ewolucyjnie zadań jest przetrwanie.
 
Czy chcemy tego czy nie, w sytuacji zagrożenia nasz mózg działa samodzielnie, nie pytając o zgodę i zanim w pełni zorientujemy się w sytuacji, ciało już działa zgodnie z wcześniej podjętą decyzją. Działa chroniąc nas. Korzysta z wypracowanych w toku ewolucji sposobów reagowania na zagrożenie i stres.
 
Kiedyś te mechanizmy były niezbędne. Potrzebowaliśmy szybkich, bezwarunkowych reakcji na potencjalne niebezpieczeństwo z zewnątrz – to mogło decydować o przetrwaniu gatunku, zachowaniu życia i zdrowia.
 
Jeśli uruchomiona adekwatnie do stresora reakcja jest skuteczna i unikamy niebezpieczeństwa albo orientujemy się, że nic nam nie zagraża – alarm mobilizacji mija i przywracana jest w naszym organizmie homeostaza – odzyskujemy wewnętrzną równowagę.
 
Nasz mózg i ciało to niewiarygodne sieci skomplikowanych połączeń, reagujących zarówno na zdarzenia i zmiany w środowisku zewnętrznym jak i wewnętrznym. Ciągle skanujemy te rzeczywistości, nawet o tym nie wiedząc, sprawdzamy czy jesteśmy bezpieczni.
 
W sytuacji rzeczywistego zagrożenia szybka reakcja i odpowiednie działanie chroni nas przed niebezpieczeństwem. Jednak te same systemy uruchamiać się mogą kiedy subiektywnie odczuwamy niepokój.
Dwie podstawowe reakcje na zagrożenie to Walka i Ucieczka.
  •  Walka (Fight) kiedy sytuacja, osoba, zdarzenie jest definiowane jako niebezpieczne – podjęcie walki jest formą obrony siebie, własnej autonomii, przestrzeni i granic. Może objawiać się frustracją, złością i agresywnymi zachowaniami. Irytacja, złośliwe komentarze, wybuchowość i łatwość wchodzenia w konflikty to inne przejawy reagowania z perspektywy walki.
  •  Ucieczka (Flight) jest próbą uniknięcia zagrożenia tak szybko jak to możliwe i na różne sposoby. Nie zawsze możemy tak po prostu oddalić się, więc w tym sposobie reagowania odnajdziemy także zachowania unikające, lęk w różnej skali – aż do ataków paniki, zamartwianie się, przeczuwanie i projektowanie zagrożeń.
  •  Zamarcie/ Zamrożenie (Freeze) pojawia się kiedy nasz mózg uznaje, że nie jesteśmy w stanie podjąć walki w danym momencie ani uciec i w pewnym sensie zyskujemy na czasie zastygając. W ten sposób też „unikamy szkód” skuteczniej niż gdybyśmy zachowali się inaczej. Niedziałanie albo wejście w paraliż emocjonalny pozwala na oddzielenie się, zbudowanie dystansu do sytuacji, która oceniona jest jako zbyt niebezpieczna by w niej uczestniczyć – zniknięcie daje szansę na przetrwanie.
  • Zadowalanie innych, bycie miłą/miłym (Fawn i people-pleasing) to strategia bycia grzeczną/grzecznym, w ciągłej gotowości do reagowania na zachcianki, polecenia czy czyjeś emocje, by nie prowokować reakcji przeciwko sobie. Ten mechanizm oparty jest na deprecjonowaniu własnych potrzeb i rozmyciu swoich granic. Innym sposobem realizowania go jest dopasowywanie siebie do sytuacji, relacji, czy grupy, ukrywanie własnych poglądów, pragnień i potrzeb. By to się udało, niezbędne jest pozostawanie w ciągłej czujności by odpowiednio modyfikować zachowania i poglądy. Ryzykiem tych strategii jest zagubienie własnej tożsamości.
  • Zapadnięcie (Collapse) – to wyjątkowa reakcja całkowitego wycofania, dezintegracji, która może pojawić się kiedy wyczerpane zostały inne strategie, a sytuacja stresu, przeciążenia, terroru jakiego doświadczamy nie kończy się albo jest tak duża, że nic poza nią nie istnieje…
 To naturalne i automatyczne sposoby reagowania na sytuacje stresowe, kryzysowe i traumatyczne – pozwalają naszemu ciału w nich nawigować. Potrzebujemy ich.
 
Po co to wiedzieć? 
Wiedza daje nam możliwość rozpoznawania własnego sposobu reagowania na sytuacje dyskomfortu, stresu czy realnego zagrożenia.
 Kiedy wiemy jak działa nasz autopilot – możemy bardziej świadomie uczestniczyć w sytuacjach kryzysowych i mieć wpływ na nasze reakcje.
 Bywa, że „utykamy” w jakiejś reakcji na dłużej, kiedy nasz system nie kończy reakcji obronnej, nie wraca do homeostazy, bo nie czuje się bezpiecznie. 👉 Możemy nauczyć się rozpoznawać takie utknięcia i świadomie je przerywać.
By doprowadzić do takiej współpracy z własnym układem nerwowym i mechanizmami obronnymi, która prowadzi do poczucia bezpieczeństwa, wygody i budowania satysfakcjonujących relacji wewnętrznej i zewnętrznych.
 
I tego sobie życzmy. 
 
Beata Muszyńska Dębska